[Call of Cthulhu] Gra Trzech
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
[OK, ale jego postać przez ten czas nie będzie wam pomagać będzie poprostu robotnikiem]
Karl i Mikael dość szybko dobiegli do śniegołaza, który zatrzymał się na skrzyżowaniu dróg (skręt do domu Grace). Burmistrz wpuścił was do środka i spytał się co z wami. Niestety nie byliście w stanie mówić - jesteście w głębokim stanie szoku. Karl kurczowo ściska starą torbę z materiałami. Zaniepokojony burmistrz chwycił swoje radio i próbował wywołać szeryfa. Niestety nikt się nie zgłosił. Przez chwilę zastanawiał się aż wreszcie zawrócił swój pojazd i pojechał z wami do swojego domu. Tam przywitała was jego żona. Mogąc już mówić zgodziliście się na ciepłe kakao, ale jednak woleliście usiąść w kuchni, a nie w salonie (dom burmistrza jest dość podobny, ale nie tak duży). Simon Clarney w tym czasie pojechał z powrotem do domu Grace.
Baltazar siedział chwilę w fotelu aż zobaczył jak trzy osoby zmaterializowały się w fotelach. Wciągnął powoli i głęboko powietrze, a potem równie powoli je wypuścił. Zamrugał oczami. Siedziała z nim stara kobieta z czarną chustą na głowie i starsze małżeństwo. Ich wzrok był wpatrzony w oczy Alana. Starsza kobieta wstała i wyjęła kredę. Baltazar się poderwał, gdy chciała do niego podejść. Przez chwilę stał, ale gdy poczuł, że coś lub ktoś próbuje na nim użyć czarów to odskoczył w bok. Okazało się, że pod nim na podłodze pojawił się prawie skończony pentagram wpisany w okrąg z różnymi napisami. Starsza kobieta jeszcze na chwilę się pojawiła. Ale, gdy Alan znów dał krok w bok zjawa się zniknęła.
Karl i Mikael dość szybko dobiegli do śniegołaza, który zatrzymał się na skrzyżowaniu dróg (skręt do domu Grace). Burmistrz wpuścił was do środka i spytał się co z wami. Niestety nie byliście w stanie mówić - jesteście w głębokim stanie szoku. Karl kurczowo ściska starą torbę z materiałami. Zaniepokojony burmistrz chwycił swoje radio i próbował wywołać szeryfa. Niestety nikt się nie zgłosił. Przez chwilę zastanawiał się aż wreszcie zawrócił swój pojazd i pojechał z wami do swojego domu. Tam przywitała was jego żona. Mogąc już mówić zgodziliście się na ciepłe kakao, ale jednak woleliście usiąść w kuchni, a nie w salonie (dom burmistrza jest dość podobny, ale nie tak duży). Simon Clarney w tym czasie pojechał z powrotem do domu Grace.
Baltazar siedział chwilę w fotelu aż zobaczył jak trzy osoby zmaterializowały się w fotelach. Wciągnął powoli i głęboko powietrze, a potem równie powoli je wypuścił. Zamrugał oczami. Siedziała z nim stara kobieta z czarną chustą na głowie i starsze małżeństwo. Ich wzrok był wpatrzony w oczy Alana. Starsza kobieta wstała i wyjęła kredę. Baltazar się poderwał, gdy chciała do niego podejść. Przez chwilę stał, ale gdy poczuł, że coś lub ktoś próbuje na nim użyć czarów to odskoczył w bok. Okazało się, że pod nim na podłodze pojawił się prawie skończony pentagram wpisany w okrąg z różnymi napisami. Starsza kobieta jeszcze na chwilę się pojawiła. Ale, gdy Alan znów dał krok w bok zjawa się zniknęła.
-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Karl Black
- Dziękuję bardzo za kakao, jest naprawdę dobre. - powiedziałem zaraz po tym jak dostałem je i wypiłem łyk - Niestety przepraszam, ale nie mam niestety dużo czasu i musze parę spraw sprawdzić. Mam nadzieję, że się Pani nie obrazi, jeśli teraz zamiast towarzyszenia w rozmowie, będę przeglądał parę dokumentów.
Wyjmuje dokumenty i książki, lecz cały czas trzymam je blisko siebie i zaczynam przeglądać.
Czy możesz mi opisać, czego dotyczą dokumenty i jakie książki wziąłem z sobą z tamtego domu. Co do treści dokumentów to przeglądam je dość skrupulatnie, tak by jak najwięcej wiedzieć czego mniej więcej dotyczą i jakie dane posiadają.
- Dziękuję bardzo za kakao, jest naprawdę dobre. - powiedziałem zaraz po tym jak dostałem je i wypiłem łyk - Niestety przepraszam, ale nie mam niestety dużo czasu i musze parę spraw sprawdzić. Mam nadzieję, że się Pani nie obrazi, jeśli teraz zamiast towarzyszenia w rozmowie, będę przeglądał parę dokumentów.
Wyjmuje dokumenty i książki, lecz cały czas trzymam je blisko siebie i zaczynam przeglądać.
Czy możesz mi opisać, czego dotyczą dokumenty i jakie książki wziąłem z sobą z tamtego domu. Co do treści dokumentów to przeglądam je dość skrupulatnie, tak by jak najwięcej wiedzieć czego mniej więcej dotyczą i jakie dane posiadają.
-
- Marynarz
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
- Lokalizacja: Silent Hill
Alan "Baltazar" Crome
Gdy zjawy znikneły, zamieszany Crome uspokoił się i spojrzał na nakreślony pentagram, prubując przypomnić sobie jakiego to rodzaju jest sztuka. Po rozpoznaniu nakreślonego wzoru, stał chwile w bezruchu, prubując nasluchiwać co się dzieje w domu. Interesowało go od tej chwili wszystko co się mogło wydażyć, dlatego też powoli, recytując ochroną modlitwe prawosławną (którą poznał znajdując się w rosji od pewnego duchownego-egzorcysty), podążył w poszukiwaniu dzieci i kobiety po domu. Bacznie zwaracając uwage na wszystko co mogło mieć jakiś związek z okultyzmem.
Zdjoł swuj sweter, odsłaniające tatuaże "pieczęci salomona", żucając go w kont. Po czym złonczył ręce i kontynuował recytacje w pełnym skupieniu na kżdym słowie.
Gdy zjawy znikneły, zamieszany Crome uspokoił się i spojrzał na nakreślony pentagram, prubując przypomnić sobie jakiego to rodzaju jest sztuka. Po rozpoznaniu nakreślonego wzoru, stał chwile w bezruchu, prubując nasluchiwać co się dzieje w domu. Interesowało go od tej chwili wszystko co się mogło wydażyć, dlatego też powoli, recytując ochroną modlitwe prawosławną (którą poznał znajdując się w rosji od pewnego duchownego-egzorcysty), podążył w poszukiwaniu dzieci i kobiety po domu. Bacznie zwaracając uwage na wszystko co mogło mieć jakiś związek z okultyzmem.
Zdjoł swuj sweter, odsłaniające tatuaże "pieczęci salomona", żucając go w kont. Po czym złonczył ręce i kontynuował recytacje w pełnym skupieniu na kżdym słowie.
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Karl przeczytał, że dokumenty zawierają całkowitą dokumentację domu na rok 2006. Zostały wydrukowane dzień wcześniej. To chyba to po co tu przyjechałeś. Pierwsza książka jest o grzybach, a druga... druga chyba ci wypadła z torby gdy biegłeś, bo nigdzie jej nie możesz znaleźć.
Crome rozpoznał, że jeżeli by był nakreślony do końca to byłby to znak ochrony, gdy się tak przyglądał temu usłyszał za sobą stuk. Różowa kreda spadła ze stołu na podłogę. Wziął ją do ręki i schował do kieszeni. Powoli wyszedł z salonu do holu i ostrożnie przeszedł stopnie schodów. Na piętrze zobaczył zadrapanie na drewnianej balustradzie. W mroku dostrzegłeś też blade dziecko wpatrzone w ciebie (nie ma nigdzie włącznika światła). Korytarz jest pełen zamknięty drzwi, dziecko stoi w środku korytarza.
Crome rozpoznał, że jeżeli by był nakreślony do końca to byłby to znak ochrony, gdy się tak przyglądał temu usłyszał za sobą stuk. Różowa kreda spadła ze stołu na podłogę. Wziął ją do ręki i schował do kieszeni. Powoli wyszedł z salonu do holu i ostrożnie przeszedł stopnie schodów. Na piętrze zobaczył zadrapanie na drewnianej balustradzie. W mroku dostrzegłeś też blade dziecko wpatrzone w ciebie (nie ma nigdzie włącznika światła). Korytarz jest pełen zamknięty drzwi, dziecko stoi w środku korytarza.
-
- Marynarz
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
- Lokalizacja: Silent Hill
-
- Marynarz
- Posty: 200
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
- Numer GG: 3511208
- Lokalizacja: Grajewo
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Baltazar: Dziecko pokiwało ci przecząco głową, potem spojrzało na drzwi po jego prawej i coś jakby krzyczało, choć nic nie usłyszałeś. Potem nerwowo zaczął machać dłońmi, żeby cię odgonić, a gdy mrugnąłeś oczami zniknął. Słyszysz jak ktoś wchodzi frontowymi drzwiami.
Mikael: Niestety nic takiego nie znalazło się w domu. Wziąłeś książkę o grzybach, żeby ją przejrzeć. Pierwszy opisywany grzyb nazywa się Annuki. Karl także zainteresował się tą książką przerywając lekturę dokumentów (w których jest dużo specjalistycznych rzeczy i statystyk).
Mikael: Niestety nic takiego nie znalazło się w domu. Wziąłeś książkę o grzybach, żeby ją przejrzeć. Pierwszy opisywany grzyb nazywa się Annuki. Karl także zainteresował się tą książką przerywając lekturę dokumentów (w których jest dużo specjalistycznych rzeczy i statystyk).
-
- Marynarz
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
- Lokalizacja: Silent Hill
-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Karl Black
Czytam książkę wraz z Mikaelem, a w szczególności część o grzybie Annuki. Po przeczytaniu tej informacji, zwracam się do niego:
- Jeśli znajdziesz jeszcze coś ciekawego w tej książce, to od razu mów. Ja w tym czasie zajmę się dokumentacją. Coś mi się wydaje, że to co mówili ci ludzie, nie było tylko plotkami.
Powracam do swych dokumentów i szukam jakiś nietypowych informacji, np. czy był ten obiekt zbudowany w miejscu starożytnego kultu, czy są jakieś wzmianki na temat dziwnych wydarzeń w trakcie budowy, czy chociażby już po jego postawieniu.
Czytam książkę wraz z Mikaelem, a w szczególności część o grzybie Annuki. Po przeczytaniu tej informacji, zwracam się do niego:
- Jeśli znajdziesz jeszcze coś ciekawego w tej książce, to od razu mów. Ja w tym czasie zajmę się dokumentacją. Coś mi się wydaje, że to co mówili ci ludzie, nie było tylko plotkami.
Powracam do swych dokumentów i szukam jakiś nietypowych informacji, np. czy był ten obiekt zbudowany w miejscu starożytnego kultu, czy są jakieś wzmianki na temat dziwnych wydarzeń w trakcie budowy, czy chociażby już po jego postawieniu.
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Alan po umazaniu się kredą zoorientował się, że to tylko działa na istoty stojący w czymś takim, więc może conajwyżej rzucić teraz swoje ubranie na ziemię i stanąć na nim.
Słyszysz jak z dołu burmistrz krzyczy Gdzie jesteście?!
------------------------------------------------------------------------------
Mikael wyczytał, że grzyby Annuki są specjalnym rodzajem grzybów, które rosły tylko w dwóch miejscach: w Izraelu nad morzem Martwym i na Wyspie Laury. Głośna sprawa z lat 80, którą wywołał arcybiskup Kalifornii wielebny Timothy Archer głosząc, że od grzybów halucynogennych pochodzi wiary judaistyczna, chrześcijańska i islam przyczyniły się do uznania go za heretyka. Niedługo po tych wydarzeniach Archer zaginął na pustyni w Izraelu szukając tych grzybów. W książce jest podana ilustracja, którą Mikael zapamiętał.
Karl Black w tym czasie odczytał, że pałacyk Stewardów stoi dokładnie na fundamentach rezydencji Harolda Baltistronga, który spłonął w czasie zamieszek w 1852 roku.
Słyszysz jak z dołu burmistrz krzyczy Gdzie jesteście?!
------------------------------------------------------------------------------
Mikael wyczytał, że grzyby Annuki są specjalnym rodzajem grzybów, które rosły tylko w dwóch miejscach: w Izraelu nad morzem Martwym i na Wyspie Laury. Głośna sprawa z lat 80, którą wywołał arcybiskup Kalifornii wielebny Timothy Archer głosząc, że od grzybów halucynogennych pochodzi wiary judaistyczna, chrześcijańska i islam przyczyniły się do uznania go za heretyka. Niedługo po tych wydarzeniach Archer zaginął na pustyni w Izraelu szukając tych grzybów. W książce jest podana ilustracja, którą Mikael zapamiętał.
Karl Black w tym czasie odczytał, że pałacyk Stewardów stoi dokładnie na fundamentach rezydencji Harolda Baltistronga, który spłonął w czasie zamieszek w 1852 roku.
-
- Marynarz
- Posty: 200
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
- Numer GG: 3511208
- Lokalizacja: Grajewo
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
http://binaries3dstudio.tripod.com/mush ... nsmush.jpg
Brak zdjęcia Timothy'iego Archer'a.
Dalej są opisy różnych grzybów, nie natknąłeś się na nic dziwnego.
Brak zdjęcia Timothy'iego Archer'a.
Dalej są opisy różnych grzybów, nie natknąłeś się na nic dziwnego.
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Alan:
Słyszysz krzyk burmistrza i trzask drzwi. A potem, że odjechał swoim śniegołazem.
Dotarłeś do miejsca gdzie stał chłopiec i otworzyłeś drzwi, na które wskazywał. Jest tam mroczne pomieszczenie, do którego powoli wszedłeś. W półmroku dostrzegłeś, że w pomieszczeniu jest tylko bujany fotel. Buja się, choć nikogo nie widać to jednak wyczuwasz, że ma w stosunku do ciebie przyjazne zamiary.
Słyszysz krzyk burmistrza i trzask drzwi. A potem, że odjechał swoim śniegołazem.
Dotarłeś do miejsca gdzie stał chłopiec i otworzyłeś drzwi, na które wskazywał. Jest tam mroczne pomieszczenie, do którego powoli wszedłeś. W półmroku dostrzegłeś, że w pomieszczeniu jest tylko bujany fotel. Buja się, choć nikogo nie widać to jednak wyczuwasz, że ma w stosunku do ciebie przyjazne zamiary.
-
- Marynarz
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
- Lokalizacja: Silent Hill
Alan "Baltazar" Crome
Stał w bezruchu, czekając na reakcje zjawy:
- Robi się tu coraz ciekawiej... - Zwrucił się do ducha - Witam! chciałbym wam pomuc, e.. tylko co mógłbym zrobić?
Wychodził on z założenia że coś musi te dusze tu trzymać, i jeżeli im pomuc w osągnieciu tego "czegoś" to odejdą w spokoju.
Stał w bezruchu, czekając na reakcje zjawy:
- Robi się tu coraz ciekawiej... - Zwrucił się do ducha - Witam! chciałbym wam pomuc, e.. tylko co mógłbym zrobić?
Wychodził on z założenia że coś musi te dusze tu trzymać, i jeżeli im pomuc w osągnieciu tego "czegoś" to odejdą w spokoju.
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
Zjawa się powoli zmaterializowała do formy półmaterialnej. To ta sama kobieta, którą spotkałeś na dole. Skupia się, żeby ci coś powiedzieć, dostałeś małeś gęsiej skórki, gdy usłyszałeś:
Znajdź... .... światło .... a ..... ...... ukojenie. - Ten kontakt chyba zupełnie ją wyczerpał ponieważ zniknęła. Słyszysz czyjeś kroki zbliżające się od strony schodów. Ten ktoś idzie powoli.
Znajdź... .... światło .... a ..... ...... ukojenie. - Ten kontakt chyba zupełnie ją wyczerpał ponieważ zniknęła. Słyszysz czyjeś kroki zbliżające się od strony schodów. Ten ktoś idzie powoli.