[Call of Cthulhu] Gra Trzech

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

- to mówi pan ze to ekspedycja, miałem ochote na spacer ale jeśli mamy wplanach obejzenie tych indiańskich pozostałosci to mozę być ciekawie.
Marcus zwrucił sie w strone nowo przybylego wyciagnął rekę w jegos trone
- Marcus De Diboue, miło mi apna poznać panie...?
Artos
Kok
Kok
Posty: 928
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
Numer GG: 1692393
Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
Kontakt:

Post autor: Artos »

- Witam. Witam. Nazywam się Karl Black i jestem archeologiem, miło mi panów poznać. Coś za dużo dziwnych plotek krąży po okolicy w ostatnich czasach, czy nie uważacie tego faktu za dość dziwny. Szczególnie warto tu wspomnieć co nieco o historii Indian którzy żyli na tej wyspie. Całość zdaje się być dość fascynująca.

To mówiąc podaje obydwu rękę by się przywitać.
Obrazek
Obrazek
War, war never changes...
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

- wie pan co z relacji barmana wynika ze chodzi tu o jakaś zbiorową paranoje niewidze w tym nic fascynującego. No moze oprócz wisielca którego bede musiał teraz tu zastąpić.
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Alan "Baltazar" Crome

Wytatuowany mężczyzna roześmiał się:
- Z takim poczuciem chumoru na pewno nie zginiemy! Podoba mi się
Podał Archeologowi ręke.
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

- panowie zdaje sie dopiero przybyli na wyspę, a cóż panów sprowadza w to sympatyczne acz ponurawe miejsce?
Artos
Kok
Kok
Posty: 928
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
Numer GG: 1692393
Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
Kontakt:

Post autor: Artos »

Karl Black

Śmieję się.

- Mnie sprowadza moja pasja, a raczej praca. Chcę udokumentować historię jednego z tutejszych budynków. A co do tego co tu się dzieje, to nie miałem na myśli tego, że ktoś tu grasuje, lecz samą historię ludu który tu żył i jego wierzeń. Kto by p[omyślał, że na przykład byli zaznajomieni z białym człowiekiem jeszcze przed jego przybycia i że został tu utworzony obiekt przypominający Stonehenge!
Obrazek
Obrazek
War, war never changes...
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

- moge spytac pana z skad pan wie ze byli zaznajomieni z bialym człowiekiem ? moze i racja historia jest bardzo interesująca ale mało praktyczna, pana panie Blatazarze co tu sprowadza jeśli wolno wiedziec?
Artos
Kok
Kok
Posty: 928
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
Numer GG: 1692393
Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
Kontakt:

Post autor: Artos »

Podirytowany:
- Jak to z kąt to wiem. Wszystko zostało udokumentowane przy przybyciu tu Francuskich marynarzy w 1549 roku. Pyzatym zostały wykluczone wszelkie możliwości wcześniejszych przybyć czy działalności Skandynawów. Co więcej nie zapominajmy, iż ci Indianie są oleckiego pochodzenia i to dość nietypowego, wyznawcami byli Nughina!
Obrazek
Obrazek
War, war never changes...
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

- zapeniam pana ze Francuzi to byli najlepsi z białych jakich mogli spotkac i pewnie jedyni, no ale zobazcymy co tez te Indiańce wybudowali na tej wyspie.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Jack Hayter

Idę do posiadłości Grace Steward wraz z moją asystentką. Biorę to co zawsze.
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Noc minęła powoli. Jack Hayter ani jego asystentka nie wrócili do hotelu wtedy. Prawdę mówiąc dołączyli do grona zaginionych. :shock:

[BLACKSouL zgłoś się z tym na gg :wink: ]

Baltazar, Marcus [Którego karta będzie niedługo po tym update'cie] i Karl rano przedyskutowali swoją współpracę, w czasie w którym Mikael zrobił wszystkie poranne zajęcia i przewertował swoje książki.

W kopii "North Shadows" odnalazł kilka rytuałów, ale ich opisy są tak zagmatwane i używają tak dziwnej terminologii, że nie byłeś w stanie nic zrozumieć w tym czasie. Możesz spróbował później, ale lepiej poświęć od razu na to więcej czasu.

Następnie Mikael zszedł na hol, gdzie spotkał pozostałych. Policjant w tym czasie wszedł do hotelu i powiedział wam, że dwoje detektywów zaginęło w noc poprzednią i prosi, aby po zmroku nie zapuszczać się w las samotnie i na piechotę. Karl spytał się, czemu dodał "na piechotę", otrzymał odpowiedź, że burmistrz codziennie w nocy jeździ do domu swoim śnieżnym pojazdem i nic mu się nie dzieje.

Policjant odszedł do apartamentu Harolda.
Gavrill
Marynarz
Marynarz
Posty: 200
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 13:56
Numer GG: 3511208
Lokalizacja: Grajewo
Kontakt:

Post autor: Gavrill »

Mikael

Wyszedłem z hotelu i skierowałem się do rezydencji Stewardów, idąc oczywiście przez las. Nie straszne mi największe strachy, szczególnie w dzień. pomyślał i uśmiechnął się do siebie.

Kiedy znalazł się przed posiadłością to zapukał/zadzwonił/załomocił w drzwi zgodnie z tym jakie przyrządy znalazły się do zawiadamiania o przybyciu gości na drzwiach.[/i]
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

Marcus zwrócił się ponowni do swoich towarzyszy rozmowy
- panowie pozwolą ze zasugeruję iż tym bardziej powinnismy pójść do tego lasu i to właśnie o z mroku.
Tero Kir
Marynarz
Marynarz
Posty: 389
Rejestracja: środa, 21 grudnia 2005, 13:29
Lokalizacja: Silent Hill

Post autor: Tero Kir »

Alan "Baltazar" Crome

- Zgadzam się całkowicie! Wiećnarazie odwiedżąmy panne w jej zamczysku (zarzartował)
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

- to pozwola panowie ze i aj sie oddalę pójdę się rozejrzeć po mieście to do zobaczenia oz mroku proponuje by spotkać sie tu w tym barze u Deana.

Marcus powiedzial co chcial powiedzieć poczym udal się w stronę tartaku. Gdy dotarł juz na miejsce które wydawało się pustawe Krzyknął
- haloo ejst tu kto ! ?
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Baltazar i Mikael poszli na północ (powiedzcie czy coś robicie w czasie drogi, czy tylko gadacie o wszystkim i o niczym :) )


-----------------------------------------------------------



Marcus'owi odpowiedział głos z zewnątrz, który należał jak się po chwili okazało do wielkiego, bardzo muskularnego mężczyzny [Pudzian? :D ]

Po krótkiej rozmowie dowiedziałeś się, że możesz zarabiać 25$ dziennie (około dwa posiłki dziennie, bardzo kiepsko; poradzono ci, żebyś pogadał u jakiegoś rybaka, żeby mieć drugi etat).

O Lorlordzie dowiedziałeś się niewiele, jedyna uwaga godna zapamiętania to ta, że wisielec mieszkał w wiosce od 2 lat i bardzo często chodził do Grace Steward, a potem łaził nocą po lesie.

Rąbałeś drewno przez 3 godziny i przez ten czas nie wiele dowiedziałeś się od Pudziana o lotnisku. Podobno niedługo przyjdą jeszcze dwie osoby.
Ostatnio zmieniony piątek, 6 stycznia 2006, 17:59 przez AC, łącznie zmieniany 1 raz.
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

Praca uszlachetnia pomyślałem rabiac dalej drzewo i czekając na moja zmianę z którą zamierzalem równierz podyskutować o rzeczach które mnie zaintrygowały. Pomyslaem ze pytanie o szcegóły moze dobrze wyjść przy wspólnym posilku.
Rąbiac wspólnei drewno przy najblizszym odpoczynku czestuję "wspólpracowników" alkocholem z mojej piersiowki i oferuję papierosa. Zaczynajac rozmowę na interesujace mnie tematy.
Zablokowany