[Matrix] Requiescat In Pace

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Errer_Avares »

Triangel

Mężczyzna zastępujący mu drogę do wyjścia najwyraźniej współpracował z tym, który go gonił. "No to wpadłem jak przysłowiowa śliwka w kompot"- pomyślał Norbert szukając jakieś drogi ucieczki- "To bez sensu..."- zrezygnował z dalszej ucieczki. Stanął i wpatrywał się w nadbiegającego z tyłu mężczyznę. Jakby mimowolnie stanął w pozycji do walki i złapał się na tym, że odruchowo zasłania żuchwę własnym barkiem, a dłonie zacisnęły się w pięści. "Tak jakby Jiu Jitsu mogło mi teraz pomóc... Powoli tracę nadzieję".
Mój miecz to moja siła
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Tevery Best »

Trial
Trial zatrzymał się i spojrzał na młodzieńca. Dobrze, pohamował się. To jakiś sukces. Gdyby tak ze wszystkimi było łatwo... No cóż, strategicznie rozmieszczeni pomocnicy to połowa sukcesu.

- Triangle, daj spokój, opuść gardę. Nie zamierzam się z tobą bić - mówił z wyraźnym akcentem z Wysp Brytyjskich. Założył ręce, po czym kontynuował: - Przyszedłem tu, żeby z tobą porozmawiać. Usiądź tylko na ławce, a wszystko ci wytłumaczę.

Patrzył cały czas w oczy chłopaka. Wydawał się być wystraszony, zaszczuty... Pewnie Agenci szukają go już jakiś czas, i to z policją na spółkę. Czas działał tu na niekorzyść ruchu oporu. Pusta ławka stała dokładnie pomiędzy Trianglem i kapitanem, po lewej stronie tego ostatniego. Powinien się zgodzić...
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Errer_Avares »

Triangel

Norbert wyobraził sobie jak śmiesznie musi wyglądać trzymając uniesione i zaciśnięte pięści. "Przecież to agent. Z pewnością ma przy sobie spluwę, do tego o ile się nie mylę ta dwójka jest razem. Szlag! Zniosę w życiu wiele, ale z bezsilnością trudno sobie poradzić..." Ręce opadły bezwładnie, a Norbert z twarzą wyrażająca beznadzieję postąpił krok w stronę ławki. "W całej sytuacji istnieje tylko jeden pozytyw... Nareszcie dowiem się czego ode mnie chcą." Usiadł na ławce i patrząc na agenta powiedział:
-Może mi pan powiedzieć czego ode mnie chcecie? Poprosiłbym także żeby się pan wylegitymował.
Mój miecz to moja siła
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: M_M »

Trial pamiętaj że nie mamy dużo czasu. Nesaya czeka. Nie przeciągaj rozmowy i powiedz tylko to, co jest konieczne. usłyszałeś głos Khaine'a w słuchawce.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Tevery Best »

Trial
- Z miłą chęcią bym się wylegitymował - uśmiechnął się Trial - ale nie jestem agentem federalnym. W ogóle nie pracuję dla rządu - dodał, podchodząc do ławki.
- Jak to? - Norbert zdołał się zdobyć jedynie na ta głupią odpowiedź.
- Tak to. Nie jestem agentem federalnym. Nie współpracuję z tymi, którzy cię ścigają... Wręcz przeciwnie, ścigają również mnie.
- Więc kim jesteś?
- Nazywam się Terry Johnson, ale mów mi Trial. Jestem dwukrotnym zdobywcą Pucharu Alaski w biatlonie... Ale to nieważne. Ważne jest to, że stoimy po tej samej stronie.
-O czy ty do cholery mówisz?!
- To proste. Oni gonią ciebie, gonią nas. My chcemy cię ochronić. Dać ci szansę. Masz wybór. Możesz pójść z nami i poznać całą prawdę. O wszystkim. Możesz też zostać tutaj i liczyć, że kiedy my cię zostawimy, oni uznają, że nie warto się tobą przejmować. Ale to płonne nadzieje.
- Prawdę? Jaką prawdę?! Kim jesteście "wy" i czemu oni ścigają "nas"?
- Tym jest właśnie prawda. Tym, kim jesteśmy "my", i tym, kim są "oni". Jeżeli chcesz ją poznać, musisz iść z nami.
- Jasne... Rzucę wszystko by poznać prawdę absolutną... Dlaczego nie możesz mi powiedzieć tego tutaj?
- Było widać, że powoli pęka. - I gdzie chcecie mnie zabrać?
- Cóż, już nie bardzo masz co rzucać. Federalni załatwią cię w ciągu tygodnia. Nie powiem ci tutaj, ponieważ jest tu za dużo ludzi, a my nie mamy swojego sprzętu. Ale jeśli się zgodzisz, zabierzemy cię całkiem niedaleko stąd. Nie powiem ci, dokąd konkretnie. Nigdy nie wiadomo, czy akurat nie kręcą się tu gdzieś agenci.
- Już wszystko mi jedno... Zabierajcie mnie gdzie tylko wam się podoba.
- Cieszę się, że podchodzisz do tego z takim entuzjazmem, Triangle -
uśmiechnął się zgryźliwie Trial.
- Skąd znasz moją ksywkę?
- Mam... swoje źródła. Poznasz je niedługo.


Trial wstał z ławki i sięgnął do słuchawki. - Dobra, ludzie - powiedział. - Zwijamy tę szopkę. Idziemy do metra. Jesteśmy przy bramie parku, tam, gdzie buek, ale nie próbujcie nas szukać, tylko idźcie od razu do miejsca przerzutu.
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Kloner »

Kloner

Mężczyzna usiadł sobie na ławeczce w metrze, po czym zaczął gwizdać... z nudów
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
buek
Majtek
Majtek
Posty: 80
Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 17:34
Numer GG: 4102046
Lokalizacja: Kanoha

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: buek »

bu3k
Wyciągnął ręke do chłopaka:
Cześć. Jestem Jack. Chyba będzie nam dane razem pracować.
Idzie z resztą do metra.
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Errer_Avares »

Chłopak uścisnął wyciągniętą dłoń, jednak nie odezwał się ani słowem. "Pracować? Do licha w co ja się wpakowałem?"
Mój miecz to moja siła
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: M_M »

Trial, Buek, Triangle

We trójkę ruszyliście w stronę metra. Było tłoczno i nic nie wskazywało na to żeby ktoś miał wam w czymś przeszkodzić. Nie zwarzając na otaczającą was dżungle (może Triangle'owi było trochę ciężej gdy był irytowany przez społeczeństwo, popychany co chwilę) doszliście do metra. W środku już czekał na was Kloner a pod jego stopami trup jakiegoś człowieka. Po chwili doszedł do was także Rankor.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Tevery Best »

Trial
No k*wa. Tego się nie spodziewał. Schował twarz w dłonie i westchnął. Kloner pewnie miał jakieś swoje powody, ale... Ech, mniejsza z tym. Trzeba się zabrać do roboty. - Dobra, wywalcie tego trupa gdzieś na bok i idźcie do wagonu. Weźcie i to - powiedział, podając im swoją spluwę.
- Dobra, Triangle - zwrócił się do młodzika, kiedy załoganci weszli do tunelu. - Przykro mi, że musiałeś to oglądać. Ale to teraz nieistotne. Musisz dokonać ostatecznego wyboru. Jak widzisz, nie zagrażam ci, nie mam broni i jestem sam. Możesz odwrócić się i odejść, ale wolałbym, żebyś został i mnie wysłuchał. Jak będzie?
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Errer_Avares »

Triangel

Jeżeli w obecnej sytuacji mogło się stać coś co jeszcze bardziej złamałoby młodego studenta filozofii, to z całą pewnością był to trup. Z niedowierzaniem w oczach spoglądał na leżące nieopodal zwłoki, jednak już po chwili w te same oczy nie wyrażały zupełnie nic... Podobnie było z twarzą, po której policzkach spłynęły łzy. Wysłuchał tego co powiedział mężczyzna w garniturze po czym głosem, który również nie odzwierciedlał żadnych emocji powiedział:
-Mów... Mów całą p********ą prawdę.
Mój miecz to moja siła
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Tevery Best »

Trial
- Dobrze. Są ludzie, którzy porównują ten moment do historii o Alicji w Krainie Czarów, ale ja wolę używać innego przykładu.
Sięgnął do kieszeni i wyjął z niej małe, chromowane pudełeczko. Otworzył je i wyjął z niego dwie pastylki, przypominały nieco leki na ból głowy. Jedna była czerwona, a druga - niebieska.
- Wyobraź to sobie jako grę w pokera na imprezie. - kontynuował. - Jesteś już nieźle podchmielony, a na stole leży prawie cała twoja miesięczna wypłata. W łapie masz fula - trzy damy i dwa walety, czyli całkiem nieźle. Tymczasem gość po drugiej stronie - bo jesteście już tylko wy dwaj - znów podniósł stawkę z kamienną twarzą. Powiedz mi: sprawdzisz go?
Kapitan podniósł do góry lewą rękę.
- Weź niebieską pigułkę, żeby spasować i pociągnąć ze stojącej obok butelki whisky. Nie dowiesz się, czy wygrałbyś, czy przegrałbyś, obudzisz się rano, prawdopodobnie w swoim łóżku i niczego nie będziesz pamiętał. Znajomi pewnie też.
Podniósł prawą rękę.
- Weź czerwoną pigułkę, żeby sprawdzić gościa. Możesz przegrać resztę kasy, ale możesz też i wygrać całą stawkę. I najważniejsze: będziesz wiedział, jakie karty ma ten kretyn. Wybór należy do ciebie. Nie będziesz mógł później go zmienić.
Trial otworzył dłonie. W lewej leżała niebieska pastylka, w prawej - czerwona. Oto moment wyboru, jak mówi reklama.
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Errer_Avares »

Triangel

Raczej spokojnemu i ustatkowanemu jak na swój wiek studentowi filozofii trudno było wyobrazić sobie siebie grającego w pokera. Jeszcze trudniej było mu wyobrazić sobie to, iż dobrze mu idzie... Ale wiedział o co "biega" mężczyźnie w garniturze. Potrzebował jedynie przenieść tą sytuacje na jakąś inną płaszczyznę... Stanowy finał w brazylijskim jui juitsu. Na macie pozostało już tylko dwoje zawodników: Nijaki Diego Sanches i Norbert Szkudelski. Z trybun wiele osób krzyczało "Triangel! Triangel!" dodając otuchy chłopakowi poprzez skandowanie jego zawodniczej ksywki. Czas mijał nieubłaganie, a pewnym było to, że Norbert przegrywa na punkty. Pozostał wybór: Spróbować trójkątnego duszenia, którego przeciwnik z całą pewnością się spodziewa i wyjdzie z jakąś niesamowitą kontrą lub też przeleżeć rundę do końca i przegrać jednie na punkty, nie przekonawszy się czy by się udało... Chłopak gwałtownym ruchem sięgnął czerwoną pigułkę i błyskawicznie ją połknął.
Mój miecz to moja siła
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Tevery Best »

Trial
Patrzył na młodzieńca, kiedy ten wziął z jego ręki pastylkę i włożył ją do ust. - Tylko nie rozgryzaj - przestrzegł go, po czym dodał: - Skoro już dokonałeś wyboru, to chodź ze mną. Jest coś, co musisz zobaczyć.
Zeskoczył z peronu i udał się dalej w kierunku opuszczonego tunelu, gdzie stał i czekał na nich porzucony pociąg, a w nim - czekająca na ochotnika aparatura do odłączania od Matrixa. Triangle jeszcze tego nie wiedział, ale zaraz się dowie. Reszta miała już naszykować sprzęt, więc pójdzie szybko. - "Miejmy nadzieję, że Wyrocznia miała rację. Byłby to najwyższy czas" - pomyślał kapitan i pomaszerował do wagonu. Prawda była na wyciągnięcie ręki.
Ostatnio zmieniony niedziela, 29 czerwca 2008, 12:33 przez Tevery Best, łącznie zmieniany 1 raz.
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Errer_Avares »

Triangel

"To wszystko jest nieźle pochrzanione... Jakbym śnił." Norbert stał jeszcze przez chwilę w miejscu i uszczypnąwszy się ruszył za facetem w garniturze.
Mój miecz to moja siła
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: M_M »

Weszliscie do wagonu. W środku stało biurko z dwoma komputerami i jakimś dziwnym telefonem, obok drewniane krzesło i coś wielkiego przykrytego płachtą. Buek bawił już się komputerem, po chwili nawiązaliscie kontakt z Khaine, który spytał Zaczynamy zabawę? Ja już wyleciałem z Syjonu, śmigam w kierunku pól. Nagle z innego wagonu wybiegł Rankor, popatrzył się na wszystkich i zapytał: Gdzie Orion?
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: [Matrix] Requiescat In Pace

Post autor: Errer_Avares »

Triangel

Chłopak wszedł do pomieszczenia i szybko się rozejrzał. Zdawał się być dużo bardziej zdecydowany i pewny siebie odkąd połknął tabletkę:
-No więc co masz mi do powiedzenia?- zapytał mężczyzny, który go tutaj przyprowadził.
Mój miecz to moja siła
Zablokowany