[warhammer] Kowal Run
-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Re: [warhammer] Kowal Run
Trzask drewna, to moglo byc to. Zaczal przygladac sie framugom, zawiasom szukajac drewnianych fragmentow, ktore oslabily by drzwi.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Re: [warhammer] Kowal Run
Zawiasy jakby specjalnie były wbite w drewno, choć wszystko dookoła było z kamienia. Na dodatek zawiasy były tak proste, że twój inżynierski zmysł podpowiedział ci iż wystarczy podważyć drzwi by wypadły z zawiasów.
-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Re: [warhammer] Kowal Run
Prosty test, ale zapewne na rozgrzewke. Potem moze byc trudniej. Zabral sie za podwazanie drzwi aby wyjscie bylo w koncu otwarte i mogl opuscic to wiezienie.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Re: [warhammer] Kowal Run
Naprężając wszystkie mięśnie udało ci się unieść drzwi. Po chwili wypadły z zawiasów. Z głuchym hukiem upadły na podłogę. Intensywne światło oślepiło cię i oszołomiło. Po chili odezwały się kolejne głosy:
-Gratulujemy.
-Udało ci się zdać test na terminatora.
-A teraz opowiedz nam historię swego życia i to jak do nas trafiłeś.
-Ale najpierw coś zjedz.
W końcu twe oczy przyzwyczaiły się do intensywnego światła. Zobaczyłeś sylwetki czterech krasnoludów oświetlonych od tyłu jakąś dziwną latarnią. Po chwili podszedł do ciebie krasnolud z wózkiem, na którym postawiona była pieczeń i wczesnoludzkie wino (to wyczułeś po zapachu niemal natychmiast). Oprócz tego na metalowym talerzu były jeszcze jakieś pieczone bulwy
-Gratulujemy.
-Udało ci się zdać test na terminatora.
-A teraz opowiedz nam historię swego życia i to jak do nas trafiłeś.
-Ale najpierw coś zjedz.
W końcu twe oczy przyzwyczaiły się do intensywnego światła. Zobaczyłeś sylwetki czterech krasnoludów oświetlonych od tyłu jakąś dziwną latarnią. Po chwili podszedł do ciebie krasnolud z wózkiem, na którym postawiona była pieczeń i wczesnoludzkie wino (to wyczułeś po zapachu niemal natychmiast). Oprócz tego na metalowym talerzu były jeszcze jakieś pieczone bulwy
-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Re: [warhammer] Kowal Run
- Dziekuje. Przyjecie wiele dla mnie znaczy - odparl ukloniwszy sie lekko pobratymcom. Pierwszy test zanim, stalo sie zatem. Siegnal po jedzenie.
- Moja historia. Coz nie jest krotka. - zaczal snuc swa opowiesc - Pochodze z Karak-Hirn. Od dziecka mialem smykalke do rzemiosla w przeciwienstwie do mego ojca - kupca. Gdy mialem dosc lat zostalem rzemieslnikiem i wkrotce tez moje zdolnosci staly sie wielce poszukiwane przez roznych zleceniodawcow. Wedrowalem tez troche po ludzkich krolestwach slawiac krasnoludzkie rzemioslo i niezle zarabiajac przy wykonywaniu roznych przedmiotow. Potem jednak odczulem, ze za malo sie spelniam i zlozylem podanie do Gildii Inzynierow gdzie tez zostalem przyjety. Moglem wykorzystac moje umiejetnosci dla wspolnego dobra mych braci co nieraz udawadnialem. Wtedy to przypomnialem sobie opowiesci dziadka. O Kowalach Runow, o ich niesamowitych dzielach z czasow gdy Imperium Krasnoludzkie bylo potezne. Postanowilem odszukac choc jednego z nich, zostac jego uczniem. Zglebic wiedze i kto wie. W przyszlosci samemu zostac Kowalem Runow. - przegryzl kes pieczeni, popil winem.
- Droga zas tutaj nie byla latwa. Wiedze ze w tych rejonach mozna bylo kiedys znalesc kowali odszukalem w jednej z ksiag w bibliotece. Potem wyruszylem w droge az natrafilem na drogowskaz zagadke a reszte juz znacie. - przygladal sie czterem krasnoludom zastanawiajac sie nad ich funkcja. Ciekaw byl ciagu dalszego.
- Moja historia. Coz nie jest krotka. - zaczal snuc swa opowiesc - Pochodze z Karak-Hirn. Od dziecka mialem smykalke do rzemiosla w przeciwienstwie do mego ojca - kupca. Gdy mialem dosc lat zostalem rzemieslnikiem i wkrotce tez moje zdolnosci staly sie wielce poszukiwane przez roznych zleceniodawcow. Wedrowalem tez troche po ludzkich krolestwach slawiac krasnoludzkie rzemioslo i niezle zarabiajac przy wykonywaniu roznych przedmiotow. Potem jednak odczulem, ze za malo sie spelniam i zlozylem podanie do Gildii Inzynierow gdzie tez zostalem przyjety. Moglem wykorzystac moje umiejetnosci dla wspolnego dobra mych braci co nieraz udawadnialem. Wtedy to przypomnialem sobie opowiesci dziadka. O Kowalach Runow, o ich niesamowitych dzielach z czasow gdy Imperium Krasnoludzkie bylo potezne. Postanowilem odszukac choc jednego z nich, zostac jego uczniem. Zglebic wiedze i kto wie. W przyszlosci samemu zostac Kowalem Runow. - przegryzl kes pieczeni, popil winem.
- Droga zas tutaj nie byla latwa. Wiedze ze w tych rejonach mozna bylo kiedys znalesc kowali odszukalem w jednej z ksiag w bibliotece. Potem wyruszylem w droge az natrafilem na drogowskaz zagadke a reszte juz znacie. - przygladal sie czterem krasnoludom zastanawiajac sie nad ich funkcja. Ciekaw byl ciagu dalszego.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.
-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Re: [warhammer] Kowal Run
oftop
Sesja padla ?
oftop end
Sesja padla ?
oftop end
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Re: [warhammer] Kowal Run
-Krótko i treściwie.
-To lubimy.
-A teraz udaj się za mną.
-Tak ruszajmy.
Cztery postacie obróciły się i poprowadziły cię ciemnym korytarze rozświetlanym jedynie małą lampą górniczą trzymaną przez krasnoluda, który przyniósł ci jedzenie. Następnie ruszyłeś za nimi. Poprowadzili cię pomiędzy domami wykutymi w skale, od których słychać było chrapanie. W jednym paliło się mocne , oślepiające światło i biło z niego gorąco. Słychać też było odgłos rycia w metalu oraz pieśń. Minąłeś biegnącego krasnoluda. Następnie zaprowadzono cię do małego glinianego domku, w którym paliło się wątłe światło świeczki.
-Czekaj.
-Poczekaj
-Zostań tu chwilę.
Cztery postacie zniknęły w drzwiach. Po kilku minutach wyszły.
-Wejdź!
-Idź tam...
Ruszyłeś do drzwi. Przeszedłeś przez nie i ku swojemu wielkiemu zdziwieniu ujrzałeś człowieka.
-Witaj Alriku. Mam nadzieję, że jesteś gotów pracować dla mnie... Ale teraz śpij - wskazał ci łóżko przy drzwiach. - Tylko nie chrap za głośno...
-To lubimy.
-A teraz udaj się za mną.
-Tak ruszajmy.
Cztery postacie obróciły się i poprowadziły cię ciemnym korytarze rozświetlanym jedynie małą lampą górniczą trzymaną przez krasnoluda, który przyniósł ci jedzenie. Następnie ruszyłeś za nimi. Poprowadzili cię pomiędzy domami wykutymi w skale, od których słychać było chrapanie. W jednym paliło się mocne , oślepiające światło i biło z niego gorąco. Słychać też było odgłos rycia w metalu oraz pieśń. Minąłeś biegnącego krasnoluda. Następnie zaprowadzono cię do małego glinianego domku, w którym paliło się wątłe światło świeczki.
-Czekaj.
-Poczekaj
-Zostań tu chwilę.
Cztery postacie zniknęły w drzwiach. Po kilku minutach wyszły.
-Wejdź!
-Idź tam...
Ruszyłeś do drzwi. Przeszedłeś przez nie i ku swojemu wielkiemu zdziwieniu ujrzałeś człowieka.
-Witaj Alriku. Mam nadzieję, że jesteś gotów pracować dla mnie... Ale teraz śpij - wskazał ci łóżko przy drzwiach. - Tylko nie chrap za głośno...
-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Re: [warhammer] Kowal Run
- Dziekuje za goscine - rzekl troche zdziwiony widokiem czlowieka. To nie bylo to, czego sie spodziewal, nie tutaj. - Jestem Alrik i raczej nie chrapie.
Rozejrzal sie lekko po domku.
Rozejrzal sie lekko po domku.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Re: [warhammer] Kowal Run
-Niechrapiący krasnolud?! A jednak cuda się zdarzają... - uśmiechnął sie pod wąsem i wszedł do innego pokoju.
Pokój, w którym stałeś był całkiem przestronny. Duże okna bez szyb. "Pod ziemią?" Oprócz tego znajdowała się tu mała kuchnia i stół z krzesłami. Widocznie i salon i jadalnia. Wychodziły stąd tylko dwie pary drzwi. Jednymi poszedł człowiek, a drugimi wszedłeś.
Pokój, w którym stałeś był całkiem przestronny. Duże okna bez szyb. "Pod ziemią?" Oprócz tego znajdowała się tu mała kuchnia i stół z krzesłami. Widocznie i salon i jadalnia. Wychodziły stąd tylko dwie pary drzwi. Jednymi poszedł człowiek, a drugimi wszedłeś.
-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Re: [warhammer] Kowal Run
Usiadl na lozku. Mysli klebily sie chwile w jego glowie aby sie ustabilizowac. Coz, sen mu sie przyda. Byc moze wczesniejsza pobudka bedzie zwiastunem poczatku pracy. Jesli tak to warto bylo odpoczac. Posluchawszy zatem rady polozyl sie i zasnal pelen wiary w siebie.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Re: [warhammer] Kowal Run
Zasnąłeś bardzo szybko. Nie wiedziałeś, że jesteś tak strasznie zmęczony...
Obudził cię szorstki głos człowieka.
-Wstawaj Alriku. Tu nie śpimy tak długo!
Otworzyłeś oczy. Nad głową ujrzałeś ładne kamienne łukowe sklepienie. Usiadłeś na łóżku i popatrzyłeś na człowieka.
-Więc za chwilę pora śniadania będzie. A teraz pozwól, że ja się przedstawię. Zwą mnie Daiel Mistrz Pióra, jestem, jak pewnie się domyślasz, mistrzem kowalskim oraz mistrzem Run. Jednym z czterdziestu sześciu. Jestem również jedynym innorasowcem, który osiągnął ten tytuł. Więc co byś zjadł na śniadanie? Szczur w sosie grzybowym mógłby być? - może i był to żart, ale mina człowieka była śmiertelnie poważna...
Obudził cię szorstki głos człowieka.
-Wstawaj Alriku. Tu nie śpimy tak długo!
Otworzyłeś oczy. Nad głową ujrzałeś ładne kamienne łukowe sklepienie. Usiadłeś na łóżku i popatrzyłeś na człowieka.
-Więc za chwilę pora śniadania będzie. A teraz pozwól, że ja się przedstawię. Zwą mnie Daiel Mistrz Pióra, jestem, jak pewnie się domyślasz, mistrzem kowalskim oraz mistrzem Run. Jednym z czterdziestu sześciu. Jestem również jedynym innorasowcem, który osiągnął ten tytuł. Więc co byś zjadł na śniadanie? Szczur w sosie grzybowym mógłby być? - może i był to żart, ale mina człowieka była śmiertelnie poważna...
-
- Majtek
- Posty: 129
- Rejestracja: poniedziałek, 1 sierpnia 2005, 18:54
- Numer GG: 5649299
- Lokalizacja: Karak-Busko
- Kontakt:
Re: [warhammer] Kowal Run
- No tak, kto spi za dlugo ten sporo traci. - spojrzal na czlowieka slyszac proponowane danie - No coz, szczur w potrawce nie wydaje sie byc zlym poczatkiem dnia. Choc nie pogardzilbym tez konina ale nie mozna miec wszystkiego prawda ? - usmiechnal sie lekko.
Każdy kiedyś umiera, ale to do nas należy wybór jak ruszymy na spotkanie tej, która na nas zawsze czeka.