[WFRP] Spisek w Bogenhafen - REKR. ZAMK.; KOMENTARZE -

[EmDżej]

Może jestem zbyt dużym miłośnikiem teorii spiskowej, ale po ostatnim update Miaulin zaczęła mi śmierdzieć jeszcze bardziej. Czas pokaże. Anyway, mam nadzieję, że nic się jej nie stanie. Szczególnie, że Ninerl obserwuje całą sytuację. Po prostu nie mogę dać Kevaronowi odejść, tym bardziej, że Zinha powinien przybyć lada moment.

[Ravandil]

Ja również dziękuję i o ile moja postać przeżyje to z przyjemnością będę grać dalej Oby spotkanie z magiem o zdolnościach grzałki zostawiło mi sprawną chociaż jednąChociaż matura zbliża się coraz większymi krokami na razie staram się opracować jak najbardziej efektywny sposób na unikanie obowiązków i na regularne (znaczy po update) odpowiedzi możesz liczyć
BTW: Czytając i odpisując na poprzedniego upa poczułem się trochę jakby oglądając dobry serial sensacyjny, w którym w najbardziej emocjonującym momencie pokazuje się plansza "Cd. w następnym odcinku". Wielkie brawa za ten klimat

[hyjek]

Ravandil: matura to bzdura Sam zdaje w tym roku
Nie no, trza sie przylozyc do niej, racja, ale przeciez te 30 minut na posta to jestem zawsze gotow znalezc

[Ninerl]

Ojej, będzie jeszcze więcej przygód ... Jak fajnie, jak fajnie, jak fajnie <entuzjazm>... No to ja z niecierpliwością czekam... oczywiście, o ile Ninerl będzie żyć dalej... Zamierzam kontynuować grę, dotąd aż bedzie ona trwać .
Więcej rozmów między postaciami? Dobra, to ja już się szykuję do takowych ...
Nic nie mówcie o maturach- przez was czuję się staro

[Serge]

Ostatni post to prawdziwe mistrzostwo świata, normalnie jakbym czytał rozdział dobrej książki której akcja dzieje się w Starym Świecie. Super! Druga rzecz, „dałeś radę” z Elissą, Vibe, brawa za to! Przez chwilę po przeczytaniu Twojego posta siedziałem przed kompem i zbierałem myśli nie wiedząc co napisać - dziwnie się poczułem dowiadując się kim jest naprawdę dziewczyna Brocha, jakiś takiś zmieszany . Jestem TOTALNIE zaskoczony (pozostali pewnie też będą), mimo że podejrzewałem od kilku ostatnich postów że Elissa może mieć większą moc niż na to wygląda, to nie sądziłem że będzie dysponować AŻ taką! Ale to nawet lepiej patrząc z perspektywy kolejnych przygód które przed nami (na pewno wzmocni naszą siłę ofensywną hehe). Zresztą, Brocha i Elissę czeka mała pogadanka, mam nadzieję, ze wyjaśni mu to i owo (zresztą, chyba wszystkim należą się wyjaśnienia).

Co do samej sesji, to przy żadnej innej forumowej nie bawiłem się tak dobrze jak przy tej. Jak dla mnie wyznaczyłeś nową jakość rozgrywania sesji, nie oszukujmy się. I to nie jest kurtuazja. Tutaj wszystko jest niemal idealne, wymarzone dla gracza. Nie pamiętam by ktokolwiek wcześniej na forum wprowadzał wątki poboczne dla BG, z postaciami z ich historii (dajmy na ten przykład Miaulin – siostrę Ninerl która znacząco wpłynęła na oś scenariusza, czy Julię, żonę Konrada). Cieszę się że będzie kolejny rozdział, bo trochę żal było by to kończyć – mam też nadzieję, że Vibe nie ma zamiaru nikogo ubić z naszej drużyny (Ninerl słabo wygląda;)) podczas walki z Kevaronem i tym chaosytą Tzeentcha. A Ty, EmDżej chyba się przekonałeś że Miaulin jednak była po naszej stronie (podcięte gardło to najlepszy dowód ). Oby tylko Konrad i Elissa ją uratowali.

Dzięki za super grę!

[EmDżej]

Co do mojej cudownej akcji z kopnięciem śniegu, to faktycznie zapomniałem o odległości . Sorki Vibe. Co do Miaulin natomiast i jej lojalności, to chyba zaczyna mi się udzielać osobowość Galavandrela. On ma straszne opory, przed zaufaniem komukolwiek, szczególnie, gdy ten ktoś jest tak dziwny i niepewny jak ona.. Anyway, mam nadzieję, że mała się wyliże (choć chyba marne szanse).

[Vibe]

Dzięki wszystkim za opinie i uwagi. Jeśli chodzi o stan zdrowotny drużyny to bilans wygląda nastepująco:

- Broch, Ninerl - w pełni zdrowi.
- Konrad - rana na boku, która wciąż jeszcze dokucza, mocno opuchnięty i siny nos.
- Ravandil - palce prawej dłoni wracające powoli do swojego własciwego stanu (elf może już nimi poruszać choć zginanie powoduje ból), rozbita (już zszyta) lekko głowa - skutek wypadnięcia przez okno.
- Galavandrel - świeża (zszyta) rana na boku która sprawia ból przy najmniejszym ruchu, przebity gwiazdką policzek (też zszyty), rozcięty (i zszyty) łuk brwiowy.

Jak widać nie jesteście w najlepszej formie hehe .

PS. Myślałem o tym, żeby poprowadzić kampanię "Wewnętrzny Wróg" na forum w Waszym składzie (Ninerl, Broch, Ravandil, Konrad i Galavandrel). Moje pytanie jest nastepujące - czy graliście już kiedyś w "WW" i czy chcielibyście zagrać?

[EmDżej]

Ja grałem. Szkoda. Kurcze fajnie byłoby zagrać w WW w takim składzie, bo kampania jest rzeczywiście kapitalna

[Serge]

Ja rozegrałem na forum trochę pierwszej części "Wewnętrznego Wroga" (MG - Evandril) i sesja padła, więc ewentualnie mógłbym wejść nieco później (w drugiej części na ten przykład). W każdym razie pomysł dobry, ciekawe jak wyjdzie z realizacją, zwłaszcza że EmDżej nam już odpadł .

[Ninerl]

Ja bardzo chętnie. Nie grałam, ale co prawda ją czytałam... Ale nie pamietam wielu rzeczy
Hmm, Emdżej nam odpadł? Czemu ja o niczym nie wiem?

[EmDżej]

Ninerl. Serge'owi chodziło chyba o to że odpadłem z realizacji WW, bo już w niego grałem (patrz wyżej). W spisku się trzymam i gram 4ever and ever. Chociaż póki co z załamaniem psychicznym .

[Ninerl]

Aa, no tak.. to moje zaćmienie.... nie tylko ty chyba masz załamkę, jakby to można ując. Ninerl chyba też...

[hyjek]

Ekhm, a więc tak:
1. WW znam, przeczytane od deski do deski, poza tym korciłoby mnie podczas sesji, by zagladnac do tych ksiazeczek, nie o to przeciez chodzi
2. momentami nie wyrabiam sie z odpisywaniem na ta jedna sesje, na spisek, co zreszta widac po godzinach moich postow, jak i fakcie, ze zawsze sa one tu przed kolejnym wpisem Vibe
Wniosek ostateczny: i ja odpadam z ewentualnej kampanii WW niestety

[Ravandil]

Ja w WW nigdy nie grałem, nawet nigdy tego nie czytałem A to z prostego powodu, bo ja i moja nieskażona profesjonalizmem drużyna WFRP niespecjalnie przepadała za gotowymi kampaniami, scenariuszami etc. to nie miałem do czynienia. A czas znajdę, bo oprócz "Spisku..." sesje w których grałem się powykruszały

[Vibe]

Poddając się nagłemu impulsowi, chwyciła jego twarz dłońmi i pocałowała go mocno.

No wreszcie, Ninerl przeszła do kontrataku bo pewnie Ravandil jeszcze długo by się na taką śmiałość nie zdecydował, chociaż wyraźnie widać że między elfami iskrzy. Ciekaw jestem reakcji Rava na pocałunek. Mam nadzieję, że pociągnie sprawę dalej . Z drugiej strony, stary, żeby kobieta pierwsza podejmowała decyzję za faceta? I to jeszcze w Starym Świecie?

No i rozkręcacie mi się z dialogami, bardzo dobrze – chwali się. Oby tak dalej. Biorę się za posta. Jeśli się uda - dzisiaj, jeśli nie – jutro.

Co do "Wewnętrznego..." to podjąłem decyzję że zostaniemy jednak przy "Spisku...". Ostatnio ledwo wyrabiam z jedną sesją (i naprawdę muszę stawać na rzęsach żeby pojawił się regularny update, wierzcie mi ), więc druga to było by swoiste seppuku. Wracamy do gry!

[Ravandil]

Z drugiej strony, stary, żeby kobieta pierwsza podejmowała decyzję za faceta? I to jeszcze w Starym Świecie?

Jest takie przysłowie - "wolniej jedziesz dalej zajedziesz" Ale akurat specyfika tej postaci jest taka, że nie lubi się śpieszyć... Ma szczęście, że jest elfem bo inaczej by mu życia brakło

[Ninerl]

Ojej . Ninerl jest bardzo niecierpliwa ... więc nie wiem, co z tego wyniknie, jeśli będzie tak zwlekał ...
Dzisiaj weszłam na nasz teamt i co widzę ? Po poście Ema?Strona 40 z 40
[ Posty: 666 ]
Przejdź na stronę Poprzednia strona 1 ... 36, 37, 38, 39, 40
Szczęśliwa liczba