Narnia

Biblioteka Światów
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Narnia

Post autor: Phoven »

Alucard pisze:No to mamy różne zdania. Dla mnie książka miała drugie dno i pewnąmyśl filozoficzna przedstawiała czytelnikowi, natomiast film był spłycony aż do bólu.

Dla mnie narnia tak na 3-
'Myśl filozoficzną' - Lew jest Chrystusem! Lew jest Chrystusem!*
Wybacz ale ja widzę Narnię wyłącznie jako tandetny moralitet nie posiadający żadnych głębszych treści fliozoficznych. Bez obrazy - ale radzę poczytać takie tytuły jak Mały Książę czy Świat Zofii - to też są niby tylko bajki dla dzieci ale sens mają naprawdę głęboki - i to nie dotyczący spłyconego, dogmatycznego widzenia jakiejkolwiek religii. :P Powiedzmy, zę działanie potwierdzone z autopsji - obie te lektury przygarnąłem w wieku ok. 10 lat - i obie mocno wpłynęły na mój światopogląd. Szczególnie ta druga sprawiła, że taki mały szkrab począł myśleć o sensie istnienia, świadomości, zarówno osobistej, jak i międzygatunkowej. Przyznasz, że nie każda książka to potrafi :P
A powracając do Narni - sztampa sztampę pogania - po przebrnieciu przez pierwszy tom serii miałem wrażenie, iż autor zmiksował pseudoteksty naśladujace styl Biblii, koślawo potraktowaną mitologię i powrzucał paru idiotów w niewłaściwie miejsca, nie wspominając już o dennym stylu (to już nawet pani Rowling potrafi w bardziej wysublimowany sposób opis 'rodzynka') i pokopanej fabule. ;P
Nieee.. Takie rzeczy to tylko w Erze.

*A żeby to był jeszcze Tołstoj a to taki Rywin.
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Re: Najgorszy film fantasy

Post autor: Solarius Scorch »

Alucard pisze:No to mamy różne zdania. Dla mnie książka miała drugie dno i pewnąmyśl filozoficzna przedstawiała czytelnikowi, natomiast film był spłycony aż do bólu.

Dla mnie narnia tak na 3-
Co tam spłycać? Choć z drugiej strony książkę przeczytałem (dobre sobie - zacząłem) jakoś w zeszłym roku, więc może deczko za późno. Nie będę się wypowiadał o książce, ale film uważam za świetny - dobrze pomyślany, widowiskowy, wspaniale zagrany (i zdubbingowany) oraz przede wszystkim trzymający się kupy. Hmmm, chyba sobie go dziś obejrzę :)
Hiro
Marynarz
Marynarz
Posty: 374
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
Numer GG: 5761430
Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc

Re: Najgorszy film fantasy

Post autor: Hiro »

Podzielam zdanie przedmówców. Może i film czy tam książka wybitna nie była, ale film zdecydowanie mi się podobał. Wykonanie było naprawdę świetne, piękna scena bitewna (chociaż i tak na zasadzie że dobro always win ;) ), fajne postaci (Ta królowa śniegu... taka władcza i okrutna ;) ). Gdzieś już o tym słyszałem że książka jest niby odpowiednikiem religijnym ale jeśli to królowa Śniegu jest szatanem, to wybacz Aslan ale staję po jej stronie ;)
Obrazek
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: Najgorszy film fantasy

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Według mnie Narnia była po prostu przyjemna dla oka - w życiu nie doszukiwałabym się w niej drugiego dna. Film był kolorowy, potworki rozmaite i ładnie zrobione. Nie nazwałabym tego filmu wybitnym, bo mnie jest ciężko zadowolić, ale na pewno nie żałuję, że byłam na nim w kinie.
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Najgorszy film fantasy

Post autor: Force »

Już mówiłem że Narnia mi sie podobała. Szczególnie że sie naoglądałem przed i po seansie projektów broni "dobrej" strony i się dodatkowo podjarałem. Scena pościgu jak pamiętacie była robiona w Polsce na jakimś zamarzniętym jeziorze, kurcze nie wiedziałem że taka Polska piękna.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Re: Najgorszy film fantasy

Post autor: Solarius Scorch »

...I dobro znów zwyciężyło, dziękuje, towarzysze :D

A tak w ogóle to jestem pomniejszym fanem Tildy Swinton, więc należy to wziąć pod uwagę. ;)
Elfin
Mat
Mat
Posty: 526
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
Numer GG: 9599112

Re: Najgorszy film fantasy

Post autor: Elfin »

Heh.. Jeszcze ja sie wypowiem... Ksiazka moim zdaniem byla w porzadku... Ale oczywiscie ekranizacja musiala zrobic swoje... Zrobiono typowy "film dla dzieci" co mnie strasznie poirytowalo.... Podobnie zreszta bylo z Potterem.. A szczegolnie z czescia "Czara Ognia"... Dlatego nie zdziwie sie jesli ulsysze od kogos, ktory nie czytal ksiazki a obejrzal film okreslenie: "Opowiesci z dzieciarnii" :D
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Najgorszy film fantasy

Post autor: Phoven »

Elfin pisze:Heh.. Jeszcze ja sie wypowiem... Ksiazka moim zdaniem byla w porzadku... Ale oczywiscie ekranizacja musiala zrobic swoje... Zrobiono typowy "film dla dzieci" co mnie strasznie poirytowalo.... Podobnie zreszta bylo z Potterem.. A szczegolnie z czescia "Czara Ognia"... Dlatego nie zdziwie sie jesli ulsysze od kogos, ktory nie czytal ksiazki a obejrzal film okreslenie: "Opowiesci z dzieciarnii" :D
Taa.. To określenie niegdyś strasznie często (nad)używałem.
Jak przemówcy - wyłożę opinię, iż to właśnie film był o niebo lepszy od książki. Jak już wcześniej wspomniałem owe 'drugie dno' czy też 'sens' Opowieści z Narni jest absolutnie tak bardzo kretyński, że z całego serca dziękowałem Bogu, że egzemplarz był tylko pożyczony - gdybym wydał na toto własną kasę poczułbym sie zapewne jak po solidnym kopnięciu w tą część ciała którą żal ściska ;P. Po szczególy zapraszam wyżej.
A film? Przyznam się - lubię takie kolorowe filmy w których się dużo dzieje a nie ma to największego sensu (jak każdy facet oglądający nałogowo filmidła akcji*). I co z tego? Bondy, Bruce Willisy, Schwarzeneggery też nie mają - a jednak oglądaje je się z przyjemnoscią ;)

*Najlepiej z podobnymi sobie osobnikami, pizzą i mnóstwem paczek chipsów - takie zchamienie jest znacznie ciekawsze niż upijanie się tanim winem koło przystanku. Na widok tego drugiego nawet taki prostak jak ja ma odruchy 'drugostronne'. ;P
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Najgorszy film fantasy

Post autor: Alucard »

Phoven pisze: Wybacz ale ja widzę Narnię wyłącznie jako tandetny moralitet nie posiadający żadnych głębszych treści fliozoficznych.
To twoje zdanie :D Ja tez nie widze w niej jakiegos przekazu równego bibilijnej treści, ale ksiażka jakies drugie dno posiadała. Nie mówie, ze byla wybitna, ale dobrze sie czytało i dawała czasami powód do pomyslenia nad tym czy tamtym
Phoven pisze: Bez obrazy - ale radzę poczytać takie tytuły jak Mały Książę czy Świat Zofii - to też są niby tylko bajki dla dzieci ale sens mają naprawdę głęboki
No niestety z urazą. Nie wiem czy uważasz mnie za az takiego imbecyla, że nie jestes w stanie sobie wyobrazic tgo, że mając 19 lat znam owe ksiażki. Tym bardziej, że wybieram sie na studia polonistyczne.
No cóż... dziękuję za polecenie głębokiej lektury, na pewno kiedys przeczytam...

Swoja drogą małego księcia przeczytałem w 5 podstawówki i powtarzam co rok az do dziś. Wdg. mnie jedna z najlepszych powiasek filozoficznych.

No dobra. Nie róbmy offtopu.
Zatem potwierdzam. Mimo fajnych efektów i ciekawej epickiej walce na końcu Narnia mnie nie przekonała do siebie. Ciągle potwierdzam jakoby książka ( a ta czytalem przed filmem) była dużo lepsza.
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Najgorszy film fantasy

Post autor: Phoven »

Alucard pisze: No niestety z urazą. Nie wiem czy uważasz mnie za az takiego imbecyla, że nie jestes w stanie sobie wyobrazic tgo, że mając 19 lat znam owe ksiażki. Tym bardziej, że wybieram sie na studia polonistyczne.
No cóż... dziękuję za polecenie głębokiej lektury, na pewno kiedys przeczytam...

Swoja drogą małego księcia przeczytałem w 5 podstawówki i powtarzam co rok az do dziś. Wdg. mnie jedna z najlepszych powiasek filozoficznych.

No dobra. Nie róbmy offtopu.
Zatem potwierdzam. Mimo fajnych efektów i ciekawej epickiej walce na końcu Narnia mnie nie przekonała do siebie. Ciągle potwierdzam jakoby książka ( a ta czytalem przed filmem) była dużo lepsza.
Nie, nie uważam Cię za imbecyla. Tylko jak piszę jakieś zdanie na półserio to nie zawsze wstawiam magicznego emota ";)", sądząc, że nie trzeba tego akcentować ;P Chodziło mi po prostu o Twe absolutnie zadzwilajace dla mnie zdanie o Narni i przypomnienie paru ksiażek dla dzieci które posiadają na prawdę głęboki sens. Zresztą, świadom jestem, iż czytałeś obydwie lektury - w podstawówce są wśród lektur obowiązkowych. A do SPki chyba chodziłeś, nie? ;)*

*<alert>półserio</alert> ;P
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Najgorszy film fantasy

Post autor: Alucard »

Phoven pisze:Nie, nie uważam Cię za imbecyla. Tylko jak piszę jakieś zdanie na półserio to nie zawsze wstawiam magicznego emota ";)"
Spoko spoko. Ale czasami emotikon pomaga. zwłaszcza jeżeli pojawia sie wątpliwość co do odbioru treści posta ;)
Phoven pisze:Chodziło mi po prostu o Twe absolutnie zadzwilajace dla mnie zdanie o Narni i przypomnienie paru ksiażek dla dzieci które posiadają na prawdę głęboki sens.
Ujmę to tak.
Mały książe vs Narnia... 10:1
Po prostu ciągle twierdzę, że Narnia miała jakis ukryty sens i będę trzyma się tej wersji Do mnie przemówiła ( i oczywiście proszę nie hiperbolizowac moich słów. Książka dostałaby u mnie 5/10 bo cudowna nie jest, ale mimo to i tak:
1-uważam, że przewyższa film
2-cos w sobie ma

Phoven pisze:A do SPki chyba chodziłeś, nie? ;)*

*<alert>półserio</alert> ;P
ano... kiedyś... możliwe
a co do alerta ;) to po co ten obscenizm. Wszak ja się nie wadze a i ty nie miałes zlych zamiarów. Po co to męczsyć ? ;D
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Elfin
Mat
Mat
Posty: 526
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
Numer GG: 9599112

Re: Narnia

Post autor: Elfin »

A tak jeszcze wracajac do motywow Chrystusowych w Narnii... Dla tych ktorzy nie czytali ksiazki badz sie nie domyslili postaram sie to jakos czytelnie wypunktowac:
:arrow: Aslan poswiecil swoje zycie by ratowac Edmunda-zdrajce.... Dal sie ponizyc i zabic na kamiennym stole... Pozniej stol przelamal sie, poniewaz z jakiejs zasady Starej Magii, ktora buduje Narnijski swiat wynika, ze gdy niewinny poswieci sie za zdrajce, Kamienny Stol przelamie sie i winy zostana odkupione.... A poza tym fakt ze Aslan "zmartwychwstal" mowi juz sam za siebie....
:arrow: W "Ostatniej Bitwie" (ostatnia czesc "Opowiesci z Narnii") dzieci umieraja na tym swiecie i sa skazani na zycie w Narnii, ktora rowniez schyla sie ku upadkowi... Aslan wowczas otwiera jakiejs przejscie (nie bardzo pamietam) i dzieci trafaiaja do innego swiata- majacego symbolizowac Raj....
:arrow: I najprostszy- w ksiazce wystepuje Doobro i Zlo... Aslan jest przez wszystkie krainy oczekiwany i wiadomo, nie jest do konca oswojony ("He is not a lame lion" :D ) ani zbadany...


Dziekuje za uwage.... Wyklad moge uznac za zakonczony :wink:
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: Narnia

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

W takich momentach korci mnie zapytać: "czy autor też o tym wiedział?", ale niestety - z tego, co wiem, to wiedział ^^' A przynajmniej tak twierdzą znajomi, bo ja Narnię tylko w kinie widziałam (ignorantka ze mnie, ale niestety - "Nocarz" to zdecydowanie ciekawsza lektura ;))
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Narnia

Post autor: fds »

Tak się zastanawiam czemu tylu z was nie lubi Narni? Osobiście uważam całą sagę C.S.Lewisa ze jedne z najlepszych bajek w historii. Fajnie napisane, wciągające, z morałem, z wkurzającym jak się ma więcej niż 10 lat (ale jak ma się mniej to jest to czysta, tajemnicza zaleta) wątkiem Chrystusa. Są to bajki, które nie dość, że polecam każdemu, to na którąś gwiazdkę kupiłem starym piękne wydanie, w dwóch księgach, w twardej oprawie. I byłem drugi który je dopadł i pochłonął. Od dziecka jestem fanem Narni, pamiętam jak jeszcze ledwo potrafiąc czytać, siedziałem nad nimi zafascynowany.

A film jest średni. Ani super fajny, ale też nie dziadowski. Normalny film taki.

@Elfin
Wszystkie Twoje przykłady motywów Chrystusa w Narnii są głupie i nie mają z chrześcijaństwem nic wspólnego. Nawiązania do tej religii były bardziej subtelne i przybierały raczej postać aluzji. Zamiast tego powtarzały się tak często, że człowiek w pewnym momencie już miał ich dość. Inna sprawa, że małe dzieci i tak ich nie powiążą bezpośrednio z religią.
No może, cała ta sprawa z poświęceniem się za czyjeś grzechy, a potem zmartwychwstanie może się kojarzyć z Chrystusem, ale bez pozostałych aluzji i niedopowiedzeń by to wcale nie było oczywiste. W końcu nikomu się Gandalf nie kojarzy z Chrystusem, a też zmartwychwstał.

Wcale nie uważam, serii Opowieści z Narni za o wiele gorsze od Małego Księcia. Po prostu obie powieści są przeznaczone przede wszystkim dla innego wiekowo odbiorcy. Narnia powiedzmy do wieku 11 lat, a później dopiero Książę. Jak ktoś o tym zapomina, to potem wypisuje bzdury. Oczywiście to, że dana książka jest skierowana przede wszystkim do danej grupy wiekowej, nie oznacza, że starsi nie mogą później się nią zachwycać :)
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Re: Narnia

Post autor: Falka »

To ja może coś od siebie dorzucę.

Opowieści z Narni uważam za bardzo przyjemną serię, do której mam zamiar jeszcze kiedyś wrócić. Pierwszy raz czytałam je z okolicach 3-4 klasy szkoły podstawowej i wciągnęły mnie tak bardzo, że przeczytałam oba grubaśne tomy w jeden weekend (co uważam za wyczyn, w końcu mała byłam;). Była to pierwsza książka fantasy, jaką czytałam w życiu (Sceny z życia smoków czytane przez rodziców przed snem się nie liczą;) i od niej zaczęła się moja fascynacja fantastyką. Potem był Hobbit który mimo wszystko podobał mi się mniej niż Narnia. Za to Władca przeczytany rok później zrobił na mnie ogromne wrażenie. Ale gdyby nie Narnia, nawet bym po niego nie sięgnęła.

W życiu mi przez myśl nie przeszło, że są tam jakieś nawiązania do religii. No ale za mała byłam podczas czytania, żeby sobie tym głowę zawracać. I tak sobie to właśnie zapamiętałam - magiczny świat wyobraźni. I tyle. Zero religii, bo nawet jak te nawiązania tam są, to moje własne wyobrażenie je zasłania.

Za ulubione opowiadania z serii ciągle uważam Srebrne krzesło, Podróż Wędrowca do Świtu i jakąś jedną, której tytułu nie pamiętam, ale w której dzięki specjalnym pierścionkom dzieci przenosiły się do lasu pełnego sadzawek, które prowadziły do różnych światów. W jednym z nich trafiły na narodziny Narni. Scenę tworzenia Narni śpiewem dokładnie pamiętam.

Drażniło mnie podczas czytania to, że opowiadania nie były po kolei: na początku pierwszego tomu jest Lew, Czarownica i Stara Szafa oraz Srebrne Krzesło (czyli w miarę chronologicznie), ale zaraz potem jest coś, co działo się wiele, wiele lat wcześniej, a na końcu drugiego opowiadania o stworzeniu Narni i końcu tamtego świata.

Gdybym znowu przeczytała wszystkie opowieści, mogę się założyć, że dalej będą mi się podobać - ot chociażby z czystego sentymentu, bo ciągle mile je wspominam. Z tego samego powodu podobał mi się film - ładnie wyglądał oraz przywołał te wszystkie wspomnienia z dzieciństwa.

Podsumowując: ogólnie Narnia mi się podobała i dalej podoba. Wprawdzie 'papierowa' bardziej, ale co tam :)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Hiro
Marynarz
Marynarz
Posty: 374
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
Numer GG: 5761430
Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc

Re: Narnia

Post autor: Hiro »

Tak się zastanawiam czemu tylu z was nie lubi Narni? Osobiście uważam całą sagę C.S.Lewisa ze jedne z najlepszych bajek w historii. Fajnie napisane, wciągające, z morałem, z wkurzającym jak się ma więcej niż 10 lat (ale jak ma się mniej to jest to czysta, tajemnicza zaleta) wątkiem Chrystusa. Są to bajki, które nie dość, że polecam każdemu, to na którąś gwiazdkę kupiłem starym piękne wydanie, w dwóch księgach, w twardej oprawie. I byłem drugi który je dopadł i pochłonął. Od dziecka jestem fanem Narni, pamiętam jak jeszcze ledwo potrafiąc czytać, siedziałem nad nimi zafascynowany.

A film jest średni. Ani super fajny, ale też nie dziadowski. Normalny film taki.
Mogę się zgodzić. Film wybitny nie był, seria papierowa była fajna, chociaż nie czytałem tylko podsłuchiwałem jak mój brat sobie kasety puszczał (wiem pewnie nie wiecie o co chodzi ale może u was takie biblioteki też funkcjonują :P), i bardziej od pierwszej części mi się podobała ta druga gdzie rzuciło ich znowu do Narni, a tam nikt nie sądzi ze oni to królowie sprzed wieków ;). Ale nie chodzi o to że film był wybitny tylko po prostu porządnie i dobrze zrobiony i zwrócił uwagę ludności na samą sagę która przecież jest przyjemna.
W życiu mi przez myśl nie przeszło, że są tam jakieś nawiązania do religii. No ale za mała byłam podczas czytania, żeby sobie tym głowę zawracać. I tak sobie to właśnie zapamiętałam - magiczny świat wyobraźni. I tyle. Zero religii, bo nawet jak te nawiązania tam są, to moje własne wyobrażenie je zasłania.
Szczerze mówiąc, to ja nawet nie wierze w te nawiązania do religii, bo dla mnie to zbyt naciągane ;). A poważnie już, nie miałem nawet zielonego pojęcia póki nie przeczytałem pewnego dowcipu a teraz tego tematu :P. Dla mnie Aslann to jest po prostu "ten dobry", dzieciaki "Ci bohaterowie", a królowa śniegu i reszta bandy "ci źli" :). I szczerze mówiąc wisi mi czy książka ma wątki dotyczące czegokolwiek innego póki przyjemnie się ją czyta :P.


A tak w ogóle mój pierwszy kontakt z tym tytułem? Gra Simon the Sorcerrer 2 (mógłbym ją w kółko przechodzić ;) ), gdzie było nawiązanie właśnie do szafy, lwa itd, i w intro można było zobaczyć tytuł "Lew Czarownica i stara Szafa". Rodzice powiedzieli mi wtedy że jest taka książka. Tak w ogóle to w grze było też nawiązanie do gier RPG, chociaż jak byłem młodszy to tych tam gości z budki nie rozumiałem ;).
Obrazek
Bartold
Pomywacz
Posty: 60
Rejestracja: czwartek, 23 sierpnia 2007, 13:53
Numer GG: 7270128

Re: Narnia

Post autor: Bartold »

Narnię czytałem w szpitalu, czekając na operację :D Znacznie lepsza od filmu, zwłaszcza jak mi się przypomną aluminiowe miecze (za lekko machali nimi,) i topory (które nigdy nie powinny błyszczeć ) i potwory o zdeka plastikowym wyglądzie (niby też WETA, ale to nie LOTR :D ). Za to książka była całkiem ciekawą bajką/baśnią w stylu light (nie Grimmowie... :D ).
FSM!
ODPOWIEDZ